Bardzo mnie cieszy frekwencja w meczu z Kotowicami około dwadzieścia osób i zaangażowanie zawodników, co widzimy dzisiaj na boisku. Oczywiście dużo jeszcze pracy przed nami i wiele umiejętności do poprawy, ale jest widoczny progres co bardzo dobrze rokuje na przyszłość. Dzisiaj osiągnęliśmy zamierzony cel i zadowalający wynik spotkania. Schodzimy z boiska z podniesioną głową, jednak to dopiero początek. Mecz pokazał nam błędy, które musimy wyeliminować na najbliższych treningach - podsumowuje pierwszy sparing trener Grzegorz Kulawiak rozegrany w sierpniu z KS Kotowice wygrany pięć do dwóch.
Na początku było kolorowo i na meczach i treningach trener Grzegorz Kulawiak dysponował kadrą około dwadzieścia osób i było też zaangażowanie. Jednak z czasem kadra zaczęła topnieć, pierwsze kolejki to ławki rezerwowe pełne na full. Jednak piątka kolejka i mecz u siebie z rezerwami Gminy Psary porażka dwa do trzech i tylko dwóch rezerwowych na ławce. Na kolejny mecz rezerwy pojechały w piętnastu,później było już tylko gorzej z kadrą meczową i tak do Jaworzna na mecz z Górnikiem drużyna pojechała w dziesięciu! 90 minut w tym spotkaniu rozegrał Patryk Grim. Później pojedynki z Sławkowem, Górnikiem II Wojkowice oraz rezerwami Źródła Kromołów to była jedenastka zawodników na spotkanie mistrzowskie. Czarę goryczy jednak przelała sytuacja gdzie w bramce musiał stanąć były drugi trener pierwszego zespołu Dawid Gajecki w pojedynku z rezerwami Górnika Wojkowice w którym to podopieczni Grzegorza Kulawiaka ponieśli porażkę jeden do trzech.
Dawid Gajecki zagrał połówkę w tym meczu i zdołał zachować czyste konto! Jeśli Kibice pamiętaj występy pierwszej drużyny Warty Zawiercie w A Klasie to zdarzało się, że Dawid Gajecki wchodził do bramki b był wakat na pozycji golkipera. Z początkiem sezonu było dwóch bramkarzy który rywalizowali ze sobą Mateusz Wojtyła oraz pozyskany z KS Kotowice Wojciech Wiślak do tego w ostateczności dochodzi bramkarz pierwszej który w dany weekend mecz przesiedział na ławce rezerwowych. Tak więc co do meczu gdzie trener musiał stanąć w bramce to pierwszy zespół grał w sobotę, druga drużyna w niedzielę co za tym idzie jeśli nie było bramkarz to Marcin Rybka powinien był w niedzielę przyjść na mecz rezerw bo nie było zawodnika na tą pozycję.
Damian Adamiecki nie miał problemu aby zagrać w dwóch spotkaniach i strzelić pięć goli. Po czerwonej kartce w meczu z Ruchem Radzionków musiał pauzować w dwóch spotkaniach pierwszej drużyny, nie stanęło to na przeszkodzie aby zejść do rezerw i rozegrać dwa mecze w B Klasie i tak hattrick z Promieniem Strzemieszyce Małe oraz dwie bramki z Zew Sosnowiec spotkania kończyły się wynikami cztery do trzech wygrana Warty oraz porażka dwa do trzech.
Link reklamowy: OTWÓRZ KONTO w BETFAN z FutbolJura , WPŁAĆ I GRAJ BEZ RYZYKA! WYGRYWASZ lub kasa wraca do Ciebie! 600 złotych BEZ RYZYKA!!!
źródło: własne foto: Facebook KP Warta Zawiercie |