Niespodziewanie Raków II Częstochowa przegrał baraż o 3. ligę. Odra Wodzisław wygrała w dwumeczu 6:3. Trener Tomasz Kuźma do gry desygnował identyczną jedenastkę, jaka w sobotę wybiegła na mecz w Wodzisławiu Śląskim. Wtorkowe spotkanie rozpoczęło się podobnie, jak pierwszy mecz w Wodzisławiu Śląskim. Odra już w 6. minucie objęła prowadzenie, a strzelcem gola był Adrian Tabala. Nasz zespół rzucił się do odrabiania strat. W 39. minucie było 1:1. Raków miał rzut rożny, dośrodkowywał z lewej strony Radosław Dzierbicki, a najprzytomniej w polu karnym zachował się Jakub Budnicki, który doprowadził do wyrównania. Do przerwy już bramki nie padły. Po zmianie stron decydujące dla losów barażu były 2 minuty. Najpierw w 56. Marcin Wodecki otrzymał piłkę na prawym skrzydle i dograł po ziemi do Niko Abuladze, który precyzyjnym uderzeniem pokonał Oskara Kubika. 120 sekund później było już 3:1. Ponownie Wodecki podał do Abuladze ten minął Budnickiego i ponownie trafił do naszej bramki, dając praktycznie Odrze awans. W samej końcówce spotkania Raków musiał sobie radzić w osłabieniu. 7 minut przed końcem regulaminowego czasu gry drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Dawid Danilczyk. W 92. minucie Hiszpan Daniel Balboa zdobył kontaktowego gola dla naszej ekipy, jednak bardzo szybko goście odpowiedzieli swoją bramką. Maciej Kłosek trafił z bardzo ostrego kąta i ustalił wynik na 4:2 dla wodzisławian.
Raków II niestety przegrał ostatecznie w barażu z Odrą 3:6 i sezon 2021/22 spędzi w IV Lidze.
W meczu na szczycie Grupy 1 Zina IV Ligi lider - Raków II - pokonał trzecią w tabeli Unię Dąbrowa Górnicza 5:1. Spotkanie od początku toczyło się w bardzo dobrym tempie. Unia w przeciwieństwie do innych drużyn, z którymi grał Raków II, nie cofnęła się i próbowała wysoko odbierać piłkę. Jednak częstochowianie z tą grą znakomicie sobie radzili. W 21. minucie padł pierwszy gol. Hubert Tylec przejął futbolówkę, wpadł w pole karne minął bramkarza i podał do Kamila Chilińskiego, który trafił do pustej bramki. 10 minut później było 2:0. Golkiper gości zagrał tak niefortunnie, że wybita przez niego piłka trafiła w Adriana Balboę i wpadła do siatki. Przed przerwą padł jeszcze jeden gol. Radosław Dzierbicki uderzył z lewej strony, a futbolówka wylądowała w samym okienku bramki Unii. Po zmianie stron jako pierwsi trafienie zanotowali goście w 53 minucie, ale podopieczni Tomasza Kuźmy odpowiedzieli natychmiastowo, a autorem gola był ponownie Chiliński. Wynik ustalił po godzinie gry Hubert Tylec. Czerwono-Niebiescy mogli zdobyć więcej bramek, ale kilkoma dobrymi interwencjami popisał się golkiper Unii. Nasz zespół przewodzi w tabeli Grupy 1 Zina IV Ligi. Raków II ma na swoim koncie 52 punkty i wyprzedza Wartę Zawiercie o 8 punktów.
W meczu na szczycie Grupy 1 Zina IV Ligi lider - Raków II - pokonał trzecią w tabeli Unię Dąbrowa Górnicza 5:1. Spotkanie od początku toczyło się w bardzo dobrym tempie. Unia w przeciwieństwie do innych drużyn, z którymi grał Raków II, nie cofnęła się i próbowała wysoko odbierać piłkę. Jednak częstochowianie z tą grą znakomicie sobie radzili. W 21. minucie padł pierwszy gol. Hubert Tylec przejął futbolówkę, wpadł w pole karne minął bramkarza i podał do Kamila Chilińskiego, który trafił do pustej bramki. 10 minut później było 2:0. Golkiper gości zagrał tak niefortunnie, że wybita przez niego piłka trafiła w Adriana Balboę i wpadła do siatki. Przed przerwą padł jeszcze jeden gol. Radosław Dzierbicki uderzył z lewej strony, a futbolówka wylądowała w samym okienku bramki Unii. Po zmianie stron jako pierwsi trafienie zanotowali goście w 53 minucie, ale podopieczni Tomasza Kuźmy odpowiedzieli natychmiastowo, a autorem gola był ponownie Chiliński. Wynik ustalił po godzinie gry Hubert Tylec. Czerwono-Niebiescy mogli zdobyć więcej bramek, ale kilkoma dobrymi interwencjami popisał się golkiper Unii. Nasz zespół przewodzi w tabeli Grupy 1 Zina IV Ligi. Raków II ma na swoim koncie 52 punkty i wyprzedza Wartę Zawiercie o 8 punktów.