



Czytaj więcej: https://rakow.com/aktualnosci/rakow-ii-lepszy-od-mks-u-myszkow-9263
Przed reprezentacją Polski do lat 19 ostatnie spotkanie fazy grupowej rozgrywanych na Malcie mistrzostw Europy. W niedzielę 9 lipca o godzinie 18 (transmisja w TVP Sport) przeciwnikiem biało-czerwonych będą Włosi, a stawką – awans do półfinału imprezy.
Przed niedzielnym meczem sytuacja jest klarowna. Polska i Włochy mają po trzy punkty i taki sam stosunek goli strzelonych do straconych, ale to drużyna z Italii zdobyła więcej bramek (pięć, pięć też straciła; Polska ma po dwa gole strzelone i stracone) i dzięki temu zajmuje w tabeli drugie miejsce, a nasz zespół trzecie. Polacy, by awansować do półfinału, muszą Włochów pokonać. Remis da awans naszym rywalom.
– To najpiękniejsze, co może być w piłce. Żadnych kalkulacji. Wygrywasz i osiągasz cel – mówi selekcjoner Marcin Brosz.
Tabela:
1. Portugalia 2 6 7- 1
2. Włochy 2 3 5- 5
3. Polska 2 3 2- 2
4. Malta 2 0 0- 6
W drugiej kolejce Włosi przegrali z Portugalią aż 1:5. Nazajutrz trener Alberto Bollini zarządził śniadanie na godzinę 7 rano, a zaraz po nim wyjazd na trening. Polska z kolei wygrała z Maltą, po czerwonej kartce Wiktora Matyjewicza ponad godzinę grając w dziesięciu, a ponad pół godziny dziesięciu na jedenastu. Wymagało to ogromnego wysiłku, ale trener Brosz nie obawia się o siły swoich zawodników na starcie z Włochami.
– Taki mecz, z takim rywalem, o taką stawkę mogliby pewnie grać od razu po zakończeniu spotkania z Maltą – twierdzi selekcjoner.
Mecz z Azzurri dla sześciu polskich piłkarzy będzie wyjątkowy nie tylko ze względu na jego wagę. Kacper Urbański, Dawid Bugaj, Mateusz Kowalski, Jordan Majchrzak, Iwo Kaczmarski i Matyjewicz w sezonie 2022/23 występowali we włoskich klubach.
Najdłużej we Włoszech gra Bugaj, który we wrześniu 2020 przeniósł się do SPAL z akademii Molde FK. Wahadłowy urodził się w Sosnowcu, ale jego ojciec Radosław, były gracz m.in. Górnika Polkowice, Polaru Wrocław i Zagłębia Sosnowiec, w 2007 roku wyjechał na piłkarskie saksy do Norwegii i rodzina Bugajów tam osiadła. Dawid właśnie w Norwegii zaczynał trenować.
– To dla mnie coś wielkiego. Mieszkałem w małym miasteczku, ale jednocześnie dorastałem w dużym klubie piłkarskim. Teraz mam okazję podjęcia się jeszcze większego wyzwania i po prostu muszę to wykorzystać. Chcę robić, co tylko możliwe, aby stać się jak najlepszym graczem, więc nie ukrywam, że w tej chwili jestem bardzo szczęśliwy – mówił po transferze. Wcześniej był na testach w Borussii Dortmund. W seniorach SPAL jeszcze nie zagrał, a drużyna z Ferrary, której piłkarzem jest także reprezentant Polski do lat 21 Patryk Peda, spadła właśnie do Serie C. Bugaj w ostatnim sezonie w lidze Primavera 2 (drugi poziom rozgrywek drużyn do lat 20) wystąpił w 27 meczach, strzelił jednego gola i miał siedem asyst.
JORDAN MAJCHRZAK
Ligowym piłkarzem był też ojciec pochodzącego z Zawiercia Jordana Majchrzaka wychowanka miejscowej Warty. Robert Majchrzak rozegrał 14 meczów w ekstraklasie w barwach Rakowa Częstochowa, obecnie jest trenerem MKS Myszków. Jordan wiosną 2020 roku przeniósł się do Legii Warszawa. W pierwszym zespole nie zadebiutował, występował w ekipach młodzieżowych i trzecioligowych rezerwach. Latem 2022 roku został wypożyczony do AS Roma. W styczniu tego roku Jose Mourinho wziął młodego napastnika do pierwszego zespołu. 12 marca Majchrzak zadebiutował w Serie A – zagrał 13 minut w meczu z Sassuolo (3:4). Był to jego jedyny występ na tym poziomie. Rozegrał też 21 meczów i strzelił trzy gole oraz miał dwie asysty w Primaverze. 30 czerwca jego wypożyczenie się skończyło, a Roma nie zdecydowała się wykupić piłkarza. Obecnie więc Jordan znów jest zawodnikiem Legii.
DAWID BUGAJ
W lutym 2021 roku z Lechii Gdańsk, po rozegraniu czterech meczów w polskiej ekstraklasie, do FC Bologna przeniósł się Urbański. Jego ojciec, Przemysław, też grał w pilkę, m.in. w Lechii w jej najtrudniejszym okresie w historii. W latach 2001-04, zaliczył z nią trzy awanse z rzędu od Klasy A do III ligi (w III lidze już jednak nie zagrał). Kacper najpierw został przez Włochów wypożyczony, później wykupiony.
– Złapałem trochę włoskiego stylu. Dużo zmieniło się w tym czasie, jeśli chodzi o moje podejście, nastawienie do życia. Przekształciłem postrzeganie różnych spraw, żywienie, generalnie sposób bycia – opowiada o swoim dwuipółletnim pobycie.
W tym czasie dwa razy zagrał w Serie A – w sezonie 2020/21 minutę przeciwko Genoi, w kolejnym 45 minut przeciwko temu samemu rywalowi. Do drużyny wprowadzał młodego rodaka Łukasz Skorupski, którego Urbański, jak sam podkreśla, traktuje jak starszego brata. W sezonie 2022/23 Kacper grał tylko w Primaverze. Jego dorobek to 30 meczów, dziewięć goli i pięć asyst. Jedno trafienie było szczególnej urody.
IWO KACZMARSKI
Kolejnym reprezentantem Polski do lat 19 grającym w poprzednim sezonie we Włoszech jest Iwo Kaczmarski. Wychowanek Korony Kielce rozegrał cztery mecze (i strzelił gola) w PKO BP Ekstraklasie oraz dwa mecze w Fortuna Pucharze Polski dla swojego macierzystego klubu, po czym w styczniu 2021 roku przeniósł się do Rakowa Częstochowa. U trenera Marka Papszuna się jednak nie przebił. Zagrał tylko trzy razy w ekstraklasie i raz w Pucharze Polski (ale w dorobku ma dwa takie trofea; Raków zdobył PP w 2021 i 2022 roku). W styczniu 2022 roku częstochowski klub i zawodnik skorzystali z oferty FC Empoli. W sezonie 2022/23 Kaczmarski zagrał 21 meczów, strzelił gola i miał asystę w Primaverze. W pierwszym zespole jeszcze nie zadebiutował.
MATEUSZ KOWALSKI
Najkrócej żyje i gra we Włoszech najmłodszy z sześcioosobowego grona (rocznik 2005) Kowalski, urodzony i piłkarsko wychowany w Tczewie (zaczynał w Orłach, później był w Gryfie). W 2020 roku trafił do Jagiellonii, w lipcu 2022 zadebiutował w PKO BP Ekstraklasie. Zaliczył w niej 11 spotkań, głównie epizodów (łącznie niecałe 200 minut, najdłuższy występ trwał 59 minut), ale zdążył strzelić dwa gole i wpaść w oko Parmie Calcio. Po pół roku w pierwszym zespole Jagiellonii, pod koniec stycznia 2023, odszedł do Włoch. W 2023 roku zaliczył 10 meczów w Primaverze 2, strzelając w nich pięć goli i zaliczając asystę.
WIKTOR MATYJEWICZ
Najbardziej niezwykłą drogę do Włoch przebył Matyjewicz, który przeciwko Azzurri nie zagra (kartki). Do Hellas Verona FC wyjechał prosto z polskiej III ligi, w której w 23 meczach w sezonie 2021/22 strzelił dwa gole. Sezon wcześniej grał jeszcze w IV lidze. Latem 2022 był na testach w Koronie Kielce, zagrał nawet w sparingu, ale pojawiła się oferta wypożyczenia z Włoch. Na tyle kusząca, że zawodnik i jego macierzysty klub Unia Tarnów postanowili z niej skorzystać.
– Przez cały pobyt w Kielcach zastanawiałem się co zrobić. Gdy wróciłem do domu, wciąż do końca nie wiedziałem. Obserwowałem, jak wszystko wygląda w Koronie. Pojawiła się myśl, że może dobrze byłoby złapać minuty w Ekstraklasie, że gra w Kielcach byłaby trampoliną, aby wyjechać do zagranicznego klubu. Rozmawiałem jeszcze z trenerem Marcinem Broszem, który nie ułatwił mi zadania. Stwierdził, że każda decyzja będzie bardzo dobra. Wybrałem Hellas. Jeżeli miałem okazję już teraz trenować we Włoszech, to dlaczego miałbym odrzucić tę propozycję? A rozwój będzie tam zdecydowanie lepszy – opowiadał portalowi onet.pl. W ostatnim sezonie obrońca rozegrał 20 meczów w Primaverze. Nie został jednak wykupiony przez klub z Werony.
źródło: laczynaspilka.pl - Szymon Tomasik video: laczynaspilka.pl foto: uefa.com |