Miałem przyjemność zagrać, zadebiutować w tak wysokiej lidze jak czwarta liga, prezentując się dość dobrze, byłem nawet blisko strzelenia bramki, ale sędzia dopatrzył się minimalnego spalonego! Kilka razy po wejściu wywarłem pressing na przeciwniku i efektem było że przejmowaliśmy piłkę stwarzając sobie jeszcze sytuacje bramkowe. Chcieliśmy bardzo strzelić chociaż bramkę honorową a przed meczem był cel zdobycia chociaż jednego punktu i godne pożegnanie z czwartą ligą. Do 25 minuty graliśmy jak równy z równym i momentami przeważaliśmy w meczu, ale po stracie bramki coś znowu pękło, gra siadła i przeciwnik przejął inicjatywę. Niestety problemy finansowe Warty Zawiercie, odejście kilku ważnych piłkarzy zrobiło swoje i dlatego jest jak jest powiedział Miłosz Grajdek.
Dużo młodych piłkarzy, wychowanków zaczęło grać w Warcie i też zbierali szlif w czwartej lidze. Nowy proces stawiania na młodych zawodników, wychowanków plus kilku starszych doświadczonych graczy do tego odpowiednie szkolenie i nowe budowanie drużyny z czasem przyniesie efekty. Teraz po spadku do okręgówki będzie trzeba od nowa walczyć o powrót, na to trzeba jednak czasu, cały proces budowy drużyny to trochę może potrwać jestem pewny że wrócimy silniejsi zakończył doświadczony zawodnik Warty Zawiercie.
źródło: własne foto: KP Warta Zawiercie |