Czytaj więcej: https://rakow.com/aktualnosci/rakow-ii-lepszy-od-mks-u-myszkow-9263
[KOLEJKA XVI 17 maja 2023]
17 maj 2023, 18:00- Jaworzno (Karola Fusha - Kościuszki 1)
SZCZAKOWIANKA JAWORZNO 4:1 ŚLĄSK ŚWIĘTOCHŁOWICE
Kędzierski 53, 84, Kotov 76, Budak 82 - Stachowicz 60
SZCZAKOWIANKA: Gargasz - Bochenek (46' M. Małkowski), Gądek (74' Budak), Chrabąszcz, Jabłoński, Kędzierski, Kotow (86' Korfel), D. Małkowski, Sewerin, Sierczyński, Skrzypiński (86' Rydz).
ŚLĄSK: Dumin - Matusiak, Nawrocki (46' Barteczko), Rybak (79 Górecki), Słota, Stachowicz, Szulc (79' Balon), Widuch, Żyłka, Kaiser, Stachowicz.
Mecz z drużyną, zajmującą przedostatni szczebel czwartoligowej tabeli, miał przynieść punkty, które straciliśmy, remisując w kilku wcześniejszych spotkaniach. Zespół prowadzony przez trenera Pawła Cygnara pokazał już nie raz, że wiatru w żagle potrafi złapać, często po przerwie. Tak było i tym razem. Choć w pierwszej połowie sytuacji nie brakło, to zabrakło celności. Często same akcje wydawać się mogły zbyt wolno konstruowane, by zagrozić bramce przyjezdnych. Od samego początku dobrze prezentował się młody zawodnik. Jakub Jabłoński dobrze rozgrywał piłki ze skrzydła, a i jego koledzy często szukali, wychodzącego na czystą pozycję tego pomocnika. Pod koniec pierwszej połowy to on właśnie mógł rozwiązać worek z bramkami, gdy sięgał piłkę głową. Niestety w tej sytuacji zabrakło nieco szczęścia i odrobinę skoczności, by wcelować ją między słupki.
Druga połowa to więcej dynamiki na boisku i przede wszystkim bramki, które padły po każdej stronie. Dość szybko po wznowieniu, bo w 53. minucie do głosu doszedł Bartłomiej Kędzierski, który uderzył z dystansu. Piłka co prawda musnęła o rękawice bramkarza gości, ale nie miała problemu, by zatrzepotać siatką bramki. Drużyna chyba za bardzo się otworzyła, bo jej przeciwnicy szybko wyrównali po strzale niepilnowanego zawodnika. Droga do zwycięstwa była otwarta dla każdej ze stron, ale to Drwale z Jaworzna wykorzystali swoje atuty, by w ostateczności wygrać zaległe spotkanie. Kędzierski jeszcze nie raz zaakcentował swoją obecność na boisku. Niemal z książkową precyzją wystawił piłkę przed pole karne, gdzie na okazję czekał Oleksander Kotov. Ten uderzył mocno, nie dając najmniejszych szans na reakcję bramkarzowi. Maciej Małkowski wspomagał drużynę w drugiej odsłonie meczu i po jego podaniu piłka kolejny raz zawitała w bramce Śląska. Tym razem dobrze wystawioną piłkę, uderzył Mateusz Budak. Na najładniejszą bramkę meczu, jak nie sezonu, zasługuje Kędzierski, który ustalił wynik spotkania na 4:1. Kędzierski wkręcił piłkę z lewej strony boiska, która przy drugim słupku minęła golkipera przeciwników. Rezultat mógłby być inny. Bliscy szczęścia byli Jakub Sewerin, czy Michał Chrabąszcz. Zarówno piłkarze, jak i kibice dwa razy domagali się karnego za zagrania ręką. Faktem jest, że punkty pozostały w Jaworznie.
W pierwszej połowie staraliśmy się coś zrobić, ale brakło konkretów. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że musimy podejmować stanowcze decyzje i strzelać, dogrywać piłki. Zaczęliśmy to wykonywać i przyniosło to efekty. Cieszymy się, że jesteśmy w grze i do końca jest walka powiedział po meczu strzelec dwóch goli – Bartłomiej Kędzierski.
17 maja 2023, 18:00 - Katowice (Sołtysia25)
PODLESIANKA KATOWICE 5:2 PRZEMSZA SIEWIERZ
Mendela 35, 55, Paszek 41, 46, Wacławski 90 - Adamiecki 51(k), Tora 65
PODLESIANKA: Artur Tomanek – Maciej Stachoń, Mateusz Wacławski, Daniel Paszek, Patryk Mendela (82′ Grzegorz Niemczyk), Przemysław Żemła, Krzysztof Renner, Marcin Rosiński (60′ Jacek Jarnot), Oliwer Gasz, Maciej Niesyto (64′ Dawid Pasieka), Marcin Nawrot (65′ Szymon Sobierajewicz)
PRZEMSZA: Przemysław Popczyk – Mateusz Augustyn, Maciej Tora, Dominik Chmielewski, Damian Adamiecki, Patryk Bartusiak, Jakub Kulig (77′ Jakub Borowski), Wiktor Wanatowicz, Stanislav Zakharchenko, Marcel Peda (59′ Fabian Klama), Patryk Timochina.
W środowe popołudnie, w ramach zaległej 16. Kolejki I Grupy IV Ligi, Podlesianka Katowice pokonała przy Sołtysiej Przemszę Siewierz 5:2. Bramki dla podopiecznych Dawida Brehmera zdobywali Patryk Mendela i Daniel Paszek, którzy zapisali na swoim koncie po dublecie, a także Mateusz Wacławski – który popisał się ładnym strzałem z dystansu.
Do środowego spotkania Podlesianka przystępowała z chęcią rehabilitacji za sobotnią, wysoką porażkę z Unią Dąbrowa Górnicza. Od początku meczu w ekipie prowadzonej przez Dawida Brehmera można było dostrzec ogromną chęć zdobycia bramki, ale również ostrożną postawę w defensywie. Zachowany balans spłacił nam się w końcowych fragmentach pierwszej połowy. Oliwier Gasz z lewej strony boiska dośrodkował w pole karne, a tam najsprytniejszy okazał się Patryk Mendela, który uprzedził obrońcę i umieścił piłkę w siatce. Na drugie trafienie nie musieliśmy zbyt długo czekać. Sześć minut później Daniel Paszek otrzymał piłkę od Marcina Rosińskiego, i ze skraju szesnastki posłał piłkę w pole karne. Ta ku zaskoczeniu chyba nawet samego strzelca odbiła się od słupka i wpadła do bramki Przemszy Siewierz dając nam dwubramkowe prowadzenie do przerwy.
Drugą połowę rozpoczynają w znakomitym stylu gospodarze. Intensywny pressing w bocznej strefie boiska pozwolił wyłuskać piłkę, ta znalazła się w polu karnym pod nogami Marcina Rosińskiego który idealnie obsłużył Daniela Paszka i mieliśmy 3:0 dla Podlesianki. Kilka minut później odpowiadają przyjezdni – futbolówka powędrowała w pole karne Artura Tomanka, a próbujący odzyskać piłkę Krzysztof Renner trafił w nogi jednego z rywali i sędzia wskazał na rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym podszedł Damian Adamiecki i choć Artur Tomanek wyczuł jego intencje, to bramkarz LGKS-u musiał wyciągać piłkę z siatki. Nasz zespół na straconą bramkę odpowiedział w najlepszy możliwy sposób – Marcin Rosiński w środkowej strefie boiska poradził sobie z dwójką rywali, piłka po interwencji obrońcy Przemszy trafiła na prawą stronę do Macieja Niesyto który w przytomny sposób wyłożył na ósmy metr do Patryka Mendeli, a ten z zimną krwią umieścił piłkę w siatce zapisując tym samym na swoim koncie dublet strzelecki. Goście również nie pozostali dłużni i odpowiedzieli na trafienia Podlesianki – w 65 minucie piłka posłana z rzutu wolnego w pole karne trafiła na głowę Krzysztofa Rennera, który w pechowy sposób zagrał ją na długi słupek a futbolówkę do bramki z najbliższej odległości wpakował Maciej Tora. W 90 minucie ostatnie słowa należało jednak do gospodarzy. Dzieła zniszczenia dokonał Mateusz Wacławski, który otrzymał doskonałe podanie od Grzegorza Niemczyka i płaskim strzałem z dystansu, wpakował piłkę do bramki, a futbolówka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki Przemysława Popczyka.
Czytaj więcej: https://rakow.com/aktualnosci/rakow-ii-lepszy-od-mks-u-myszkow-
17 maja 2023, 18:00
- Szombierki Bytom (Modrzewskiego 3)
SZOMBIERKI BYTOM 1:1 ZAGŁĘBIE II SOSNOWIEC
Moritz 27 - Dziedzic 67
SZOMBIERKI: Dorosławski – Ściuk, Stachoń, Gancarczyk (72’ Wylężek), Łebko – Moritz (90’ Szczepanik), Mazur, Wąsik (64’ Ł. Niemiec), Orzeszyna – Wiśniewski, Tsuleskiri (81’ Kołodziejczyk).
ZAGŁĘBIE II: Siuta – Kozłowski (62’ Uchnast), Staniak, Szlachta – Nowak, Pawłowski (80’ Barć), Chęciński (46’ Hałatek), Niemiec (46’ Lipka) – Kulawiak (46’ Płuciennik), Bębenek (90+1’ Piątek), Dziedzic.
Piłkarze drugiej drużyny Zagłębia w zaległym spotkaniu grupy 1 IV ligi śląskiej zremisowali 1:1 wyjazdowe spotkanie z Szombierkami Bytom. W efekcie obfitych opadów deszczu zamiast futbolu mieliśmy piłkę wodną, więc o normalnej grze nie mogło być mowy. Autorem jedynego gola dla sosnowiczan był Igor Dziedzic.
Fatalne warunki atmosferyczne, ulewny deszcz, woda zalegająca na murawie – to wszystko nie ułatwiało zadania zawodnikom obu drużyn. Na historycznym stadionie Szombierek, na którym w 1980 roku bytomianie fetowali mistrzostwo Polski, było dużo walki i przypadkowych akcji, które nie zawsze kończyły się strzałami. Jako pierwsi w meczowy scenariusz chcieli wpisać się gospodarze, jednak ich ataki nie przynosiły długo pożądanych efektów. Z kolei kontrataki „Dwójki” były sporadyczne i nie zagrażały szczególnie bramce Szombierek. Cały czas karty rozdawała nieprzychylna aura, piłka po próbach szybkich kontrataków naszej drużyny najczęściej zatrzymywała się w kałużach wody. W 20. minucie na groźny strzał z lewej nogi zdecydował się Mariusz Gancarczyk, jednak Kacper Siuta nie dał się zaskoczyć. Gospodarze poszli za ciosem i w 27. minucie mogli cieszyć się z prowadzenia. Po rzucie rożnym rozgrywający setne spotkania ligowe w barwach bytomian Kamil Moritz z bliska posłał piłkę do siatki. 10 minut później z ripostą pospieszył Antoni Kulawiak, którego akcja w polu karnym zakończyła się mocnym strzałem, aczkolwiek niecelnym.
W przerwie trener Grzegorz Bąk dokonał 3 zmian i gra „Dwójki” nabrała przyspieszenia. Sosnowiczanie dochodzili coraz częściej do głosu, a obrona Szombierek zaczęła popełniać coraz więcej błędów. W końcu do wyrównania doprowadził Igor Dziedzic, który w 67. minucie, po akcji kolegów na lewym skrzydle, zakręcił obrońcami i z bliskiej odległości trafił do celu. Było jeszcze kilka dogodnych okazji do zdobycia kolejnych bramek i – tym samym – 3 punktów, jednak na trudnym boisku szwankowała skuteczność. Tak jak chociażby w 72. minucie, gdy po strzale Kamila Bębenka futbolówka o centymetry ominęła okienko bramki gospodarzy.
Link reklamowy: OTWÓRZ KONTO w BETFAN z FutbolJura, WPŁAĆ I GRAJ BEZ RYZYKA! WYGRYWASZ lub kasa wraca do Ciebie! 600 złotych BEZ RYZYKA

27 goli – Bartosz Nawrocki (Ruch Radzionków)
22 goli – Jacek Jarnot (Podlesianka)
15 goli – Patryk Mendela (Podlesianka) [+2]
14 goli - Jakub Sewerin (Szczakowianka Jaworzno)
12 goli - Damian Adamiecki (Przemsza Siewierz) [+1]
11 goli - Piotr Andrzejewski (Unia Rędziny)
źródło: ruchradzionkow.com / Facebook Rozwój Katowice / szombierkibytom.com / zaglebie.eu / Facebook Unia Dąbrowa Górnicza / Facebook Unia Rędziny /podlesianka.katowice.pl / Facebook Victoria Częstochowa / piast-gliwice.eu / Facebook Drama Zbrosławice / szczakowianka.pl foto: slzpn.pl video: ruchradzionkow.com / jaw.pl / MKS Myszków TV / Unia Kosztowy TV / |