Nie było to piękne widowisko. Typowy mecz walki. Przemsza stosowała bardzo proste środki w konstruowaniu akcji, my staraliśmy się grać w piłkę, jednak boisko nie do końca na to pozwalało. Obydwie drużyny nie stworzyły sobie zbyt wielu klarownych okazji do strzelenia gola, ale ambicji zarówno jednym jak i drugim odmówić nie można. Uważam, że remis nie krzywdzi żadnej ze stron, choć było widać, że zarówno my jak i gospodarze mieli ogromną chrapkę na pełną pulę. Trochę za dużo było nerwowości i krzyków. Tych na boisku, jak i z ławek rezerwowych. Jestem sfrustrowany tym, że w takim „elektrycznym” meczu, gdzie ilość fauli, sytuacji stykowych było równo, my kończymy z dużą ilością kartek, a Przemsza…..bez żadnej. Do treningów z drużyną wraca Furgacz, Mąka, Maziarz i Maszczyk, ale czy będą już do dyspozycji na Szczakowiankę okaże się w tygodniu - powiedział trener Warty Zawiercie Mateusz Mańdok po remisie jeden do jednego z Przemszą Sieweirz.
Link reklamowy: OTWÓRZ KONTO w BETFAN z FutbolJura , WPŁAĆ I GRAJ BEZ RYZYKA! WYGRYWASZ lub kasa wraca do Ciebie! 600 złotych BEZ RYZYKA!!!
źródło: KP Warta Zawiercie foto: Facebook KP Warta Zawiercie |