Sparing z teoretycznie najsilniejszym rywalem za nami. Jesteśmy świadomi, że dzień wcześniej Poloniści również rozgrywali mecz. Nie mniej, bardzo się cieszymy, że wyszliśmy zwycięsko z pojedynku z trzecią siłą trzeciej ligi. Mam nadzieję, że ta konfrontacja sprawi, że zawodnicy jeszcze bardziej uwierzą w mój pomysł na grę oraz cały czas będą twardo stąpać po ziemi. Na razie to tylko mecze kontrolne. W sobotnie przedpołudnie na boisku w Bytomiu sporo się działo. Zresztą świadczy o tym wynik. Nie pomagał na pewno silny wiatr. Jestem zadowolony z drużyny, że mimo wysokiego ustawienia przeciwnika, cały czas staraliśmy się grać piłką. Z takimi rywalami mamy nabierać pewności siebie w tym aspekcie. Do poprawy niepotrzebna nerwowość, do której w pewnym momencie się dopuściliśmy - podsumował spotkanie szkoleniowiec Warty.
Kilka razy interpretacja decyzji sędziowskich nas frustrowała i doszło do kilku niepotrzebnych ekscesów, które później przeniosły się na grę w defensywie. Musimy być ponad tym i panować nad swoimi emocjami. Popełniliśmy kilka błędów indywidualnych. Wierzę, że po analizie video zawodnicy wyciągną odpowiednie wnioski i unikniemy takich sytuacji w meczach ligowych. Martwi kontuzja naszego kapitana Michała Mąki. Na obecną chwilę nie wiemy jak poważny jest to uraz i żyjemy nadzieją, że do startu ligi będzie już w pełni sił. Aby zakończyć pozytywnym akcentem, to trzeba pochwalić zawodników za grę ofensywną. Pracujemy dalej powiedział trener Warty Zawiercie Mateusz Mańdok po wygranym pięć do czterech meczu towarzyskim z Polonią Bytom.
Link reklamowy: OTWÓRZ KONTO w BETFAN z FutbolJura , WPŁAĆ I GRAJ BEZ RYZYKA! WYGRYWASZ lub kasa wraca do Ciebie! 600 złotych BEZ RYZYKA!!!
źródło: KP Warta Zawiercie foto: Facebook KP Warta Zawiercie |